Olsztyn

„Przyjmij kłódkę na znak mojej miłości” – takie słowa ostatnio bardzo często słychać na zamkowym moście w Olsztyn noclegi. Klimat tego miasta, odkrywanego na nowo, sprzyja tym wszystkim zakochanym, którzy tutaj własnie zapragnęli wyjawić swoją miłość i tutaj znaleźli dogodne miejsce. Sprawa jest prosta. Wystarczy kupić kłódkę, wygrawerować na niej imię wybranki oraz swoje, a na koniec – aby dopełnić rytuału – spotkać się na moście. Tutaj następuje wyznanie miłości, potem kłódka wędruje na most a kluczyk ląduje w rzece Łynie. Niektóre grawerowane napisy informują o tym, że coraz częściej ostatnio następuje tutaj odnawianie złożonych przyrzeczeń sprzed wielu lat. noclegi Olsztyn
Nie jest to polski zwyczaj, narodził się we Florencji. Zaszczepił się i tutaj, świadczy o tym fakt, że kłódek przybywa z tygodnia na tydzień. Nasilenie następuje w okresie letnim. Mimo różnych akcji służb miejskich mających na celu oczyszczenie zaśmiecanego mostu, wydaje się że nowa tradycja będzie silniejsza niż cały kodeks paragrafów. „Most zakochanych” mieści się na tyłach zamku olsztyńskiego. Olsztyn domki
Dla uczczenia pięćsetnej rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika w Olsztynie zbudowano planetarium. W czasie pokazu pod jego charakterystyczną kopułą każdy może poczuć się astronomem. Komentator ciekawie i przystępnie wprowadza widzów w tajemniczy świat gwiazd i planet, poruszane są też zagadnienia dotyczące lotów kosmicznych. Dodatkową atrakcją jest umiejętnie dobrany podkład muzyczny, który ułatwia przeniesienie się w międzyplanetarny wymiar. Olsztyn pokoje do wynajęcia
Na dziedzińcu olsztyńskiego zamku przycupnęły, jakby nieco wystraszone, kamienne postacie wykute przed wiekami w granitowych głazach narzutowych. Czas zatarł szczegóły tych rzeźb, ale łatwo rozpoznamy, że są to męskie postacie – zwykle mają wąsy, a za pasem nóż, krótki miecz i bardzo często róg. Są to rzeźby wykonane przez Prusów, lud spokrewniony z Litwinami, który podbity przez Krzyżaków utracił swoją niezależność w 13. wieku. Tak więc rzeźby te mają co najmniej siedemset lat, a pewnie nawet więcej. Nie wiemy, jak Prusowie je nazywali i do czego służyły. Możemy się jedynie domyślać, że były obiektami kultu. Co ciekawe, podobne rzeźby spotkać można na stepach Ukrainy, zwłaszcza na położonych dużo dalej na wschód stepach Kazachstanu, zamieszkiwanych przez ludy tureckie. Takie rzeźby o typowo męskich atrybutach (wąsy, broń) ustawiano przed wiekami na mogiłach wojowników, a zwano je „babami”. Co ma baba do męskich posągów? Po turecku baba to… ojciec, a także człowiek zasłużony lub czcigodny starzec. Pozostaje tajemnicą, dlaczego Prusowie wykonywali i czcili podobne posągi, a sąsiadujący z nimi Słowianie nie mieli takiego zwyczaju. Olsztyńskie „baby” niestety nam tego nie powiedzą, ale z pewnością je warto zobaczyć.  Olsztyn pensjonaty
Ulica Piastowska, dawna ulica Składowa (Speicher-Straße) to jedna z dłuższych ulic olsztyńskiej Starówki i znajduje się w jej południowej części. Ciekawie zabudowana ale trochę ukryta, gdyż przebiega właściwie wzdłuż zaplecza zabytkowych kamienic umiejscowionych przy głównym trakcie Starego Miasta. Jeśli już znajdziemy się na tej ulicy, to z pewnością należy zwrócić uwagę nazabytkowe spichlerze pochodzące z drugiej połowy dziewiętnastego wieku.
Jeszcze niedawno te budynki odstraszały swoim wyglądem. Pełniące po wojnie różne funkcje, potem pozostawione i opuszczone, niszczały ulegając naturalnej dewastacji. W 1988 r. obywa obiekty zostaływpisane do rejestru zabytków. Obecnie jeden ze spichlerzy pełni funkcję mieszkalną, natomiast starszy budynek jest jedną z siedzib Miejskiego Ośrodka Kultury.
Ten właśnie obiekt, znajdujący się dokładnie na rogu wspomnianej ulicy Piastowskiej i Marii Rodziewiczówny zaczyna odgrywać co raz większą rolę w kulturalnym życiu Olsztyna. Budowla sama w sobie jest bardzo ciekawa; wysoka, zwarta, murowana bryła ze stromym dachem, trójkątnymi szczytami, rzędami niewielkich okien. Spichlerz który kiedyś pełnił role magazynu towarów sypkich, wpleciony jest pomiędzy inne domy lub oddzielony od nich wąskimi uliczkami i urzeka swoją surowością oraz pięknem czerwonej cegły.
Dziś to miejsce oficjalnie nazywa się Galeria Spichlerz. Odbywają się tu różne wystawy i warsztaty, od 2009 r. budynek jest też siedzibą Teatralnego Spichlerza prowadzonego przez olsztyńskieStowarzyszenie Scena Babel i skupiającego olsztyńskich artystów oraz animatorów kultury. Należy jeszcze wspomnieć o drugiej sąsiadującej ze spichlerzem ulicy, czyli ulicy Marii Rodziewiczówny. W kwietniu 2012 r. została ona oficjalnie zamknięta dla ruchu kołowego powołując tym samym do życiaUliczkę Sztuki. Ma to być wyłącznie miejsce spotkań i akcji artystycznych lub, nazywając inaczej, przestrzeń miejska przyjazna artystom.